navigare necesse est, vivere non est necesse, navigare quam vita




     ... sporty wodne i fotografia to dziedziny, którym warto poświęcić czas, aby nie zatracić się w gonitwie obecnej epoki ...


    W ostatnich dwóch dekadach sporty wodne zyskały na popularności. Powszechny dostęp do sprzętu dały wielu osobom możliwość sprawdzenia się żeglarstwie, nurkowaniu, windsurfingu, kitesurfingu i wielu innych szaleństwach wodnych. Dużą popularnością, żeby nie powiedzieć modą, cieszy się nurkowanie, a w ślad za nim żeglarstwo. Od początku lat 90-tych wymiana kontaktów, informacji (Internet) i możliwości szkoleniowych z poza „naszego(byłego) bloku” dały zauważalny, dynamiczny rozwój w wielu dyscyplinach sportowych. Przykładem może być czesko-polska baza nurkowa w Dahabie „Planet Divers”, która już w 1999 roku wspaniale funkcjonowała. Najróżniejsze szkoły nurkowe zawitały do Polski, tak że przed rokiem 2000 można było bez kłopotu zrobić pierwsze uprawnienia nurkowe CMAS czy PADI. Swobodna możliwość podróżowania spotęgowała rozwój tej dziedziny, która przybrała bardziej formę rekreacji, ale od czegoś przecież trzeba zacząć. Lawinowo posypały się firmy nurkowe, oferujące szkolenia, wyjazdy nurkowe krajowe i oczywiście zagraniczne, przesuwające się w stronę co raz bardziej południowych, egzotycznych akwenów na Adriatyk, Morze Czerwone, Ocean Indyjski, Atlantyk czy Pacyfik. Powstały pierwsze polskie czasopisma nurkowe z artykułami o sprzęcie, nurkowiskach, technikach nurkowych, zdjęcia fauny i flory podwodnej. Zaczęło coś się dziać na szeroką skalę. Szczegóły, wyprawy, zdjęcia w zakładce NURKOWANIE.

W „zamierzchłych” czasach udział w rejsie dużym żaglowcem, to była impreza dla wybranych lub osób z dobrymi koneksjami, często z samym Związkiem . Dla reszty pozostawały jachty małe, stare i nie jednokrotnie w kiepskim stanie technicznym. Drugim aspektem była ilość żaglowców i jachtów morskich. Ten stan nie uległ znacznej poprawie, nadal wyczarterowanie jachtu nad naszym wybrzeżem Bałtyku nie jest łatwą sprawą.Oferta jest dość skąpa. Natomiast dużym plusem jest poprawiająca się infrastruktura portów i marin. Idzie ku dobremu.
W części żeglarstwa sportowego – regatowego, dostęp do nowoczesnego osprzętu, jachtów, technologii materiałowej (astronautyka, lotnictwo czy F1) zapewnił naszym regatowcom sprzęt światowej klasy . Niedługo trzeba było czekać na pierwsze tytuły mistrzowskie czy medale olimpijskie. Wielu polskich skipperów z powodzeniem bierze udział w match reacingu, czy w samotnych rejsach dookoła Świata (Brawo Gutek !). Zawsze twierdziłem, że mamy doskonałych żeglarzy, tylko odwieczny brak sprzętu, nie dawał rozwinąć skrzy... , nie żagli ! Nie ma co się dziwić, że poza WJM, decydujemy się na kierunki zdecydowanie południowe i nie mam tu wcale na względzie warunków pogodowych. Adriatyk, Morze Jońskie, Egejskie, Baleary, Wyspy Kanaryjskie czy Karaiby to są akweny, na których można spotkać liczne polskie załogi. W zeszłym roku w listopadzie na Wyspach Zielonego Przylądka spotkaliśmy dwa jachty z polską załogą, co dwa, trzy lata temu było prawie niemożliwe. Na tych akwenach jest z reguły dobra pogoda, oczywiście mam na myśli słońce, bo nie oznacza to gwarancji spokojnego morza czy oceanu. Zdecydowanie ciepłe rejony cieszą się u naszych rodaków dużym wzięciem. Jednym słowem, żeglarstwo stało się popularnym nie tylko sportem, sposobem na spędzanie wolnego czasu, ale i wprost sposobem na życie (cruising), wśród pięknych promieni słońca, cichym chlupotem fal w powiewie ciepłej morskiej bryzy > zakładka ŻEGLARSTWO (nie mylić z jachtingiem)…   REJSY


„… navigare necesse est, vivere non est necesse, navigare quam vita …”
lub jak powiedział Pompejusz Plutarch – w oryginale
“… plein ananke, dzen uk ananke…”

Czy na wodzie czy pod wodą zawsze z aparatem fotograficznym


KJ. Robert Bany



dowcipy żeglarskie

     Copyright © by JoMiRo 2001-2018      >> nowa odsłona <<                                                                                         Goście: